Szukaj...

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Bouillabaisse znów w roli głównej


Miało nie być na nią przepisu, ale w końcu nasz blog nosi jej nazwę, a to do czegoś zobowiązuje.

Z Lotaryngii przenosimy się 700km na południe do słonecznej Marsylii. Stamtąd właśnie wywodzi się zupa rybna Bouillabaisse, o której napisaliśmy już kilka słów TUTAJ. Po zapoznaniu się z częścią teoretyczną, zapewne wielu z Was chciałoby tego wspaniałego dania skosztować. Jak to zrobić? Nic prostszego!

Składniki:

  • 2 kg ryb morskich (np. dorada)
  • 0,5 kg krewetek, krabów i muli
  • 0,5 litry białego wytrawnego wina
  • 2 bukiety aromatyczne (koper, świeży tymianek, liść laurowy)
  • 2 cebule pokrojone w cienkie plasterki
  • 2 pory pokrojone w cienkie plasterki
  • 3 pomidory sparzone, obrane, bez pestek
  • 4 ząbki czosnku zgniecione
  • szczypta szafranu
  • kilka grzanek z chleba
  • sok z połowy cytryny
  • 3/4 szklanki oliwy z oliwek
  • 2 litry wody

1. Umyć i obrać owoce morza; wypatroszyć i wyfiletować ryby, a następnie pokroić na spore kawałki i skropić sokiem z cytryny
2. W dużym garnku rozgrzać oliwę i wrzucić do niego warzywa; gotować na małym ogniu aż zmiękną (co jakiś czas mieszając)
3. Dodać głowy, ości, skorupy oraz przyprawy; zalać wodą i winem; pod przykryciem gotować przez ok. 45 minut
4. Przecedzić przez sito i do wywaru włożyć skorupiaki, a po kilku minutach ryby; gotować na małym ogniu przez kolejne 10-15 minut
5. Na dno ogrzanych talerzy lub miseczek wyłożyć grzankę, a następnie wrzucić ryby oraz skorupiaki i całość zalać zupą.


Autor: Łukasz Pietrzyk