Miało nie być na nią przepisu, ale w końcu nasz blog nosi jej nazwę, a to do czegoś zobowiązuje.
Z Lotaryngii przenosimy się 700km na południe do słonecznej Marsylii. Stamtąd właśnie wywodzi się zupa rybna Bouillabaisse, o której napisaliśmy już kilka słów TUTAJ. Po zapoznaniu się z częścią teoretyczną, zapewne wielu z Was chciałoby tego wspaniałego dania skosztować. Jak to zrobić? Nic prostszego!
Składniki:
- 2 kg ryb morskich (np. dorada)
- 0,5 kg krewetek, krabów i muli
- 2 bukiety aromatyczne (koper, świeży tymianek, liść laurowy)
- 2 cebule pokrojone w cienkie plasterki
- 2 pory pokrojone w cienkie plasterki
- 3 pomidory sparzone, obrane, bez pestek
- 4 ząbki czosnku zgniecione
- szczypta szafranu
- kilka grzanek z chleba
- sok z połowy cytryny
- 3/4 szklanki oliwy z oliwek
- 2 litry wody
1. Umyć i obrać owoce morza; wypatroszyć i wyfiletować ryby,
a następnie pokroić na spore kawałki i skropić sokiem z cytryny
2. W dużym garnku rozgrzać oliwę i wrzucić do niego warzywa;
gotować na małym ogniu aż zmiękną (co jakiś czas mieszając)
3. Dodać głowy, ości, skorupy oraz przyprawy; zalać wodą i
winem; pod przykryciem gotować przez ok. 45 minut
4. Przecedzić przez sito i do wywaru włożyć skorupiaki, a po
kilku minutach ryby; gotować na małym ogniu przez kolejne 10-15 minut
5. Na dno ogrzanych talerzy lub miseczek wyłożyć grzankę, a
następnie wrzucić ryby oraz skorupiaki i całość zalać zupą.
Autor: Łukasz Pietrzyk
Autor: Łukasz Pietrzyk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz