Szukaj...

piątek, 13 grudnia 2013

Z zawodu - aktor, z zamiłowania – kucharz



            Pisząc o kuchni Prowansji i filmie „Potyczki kuchenne”, nie możemy nie wspomnieć o wybitnym aktorze, miłośniku kuchni francuskiej -  Fernandelu (właśc. Fernand Joseph Désiré Contandin), który wciela się w postać niejakiego Fernanda Jouvin w wyżej wymienionym filmie. 

Kadr z filmu „Potyczki kuchenne”

Fernandel urodził się 8 maja 1903 roku w Marsylii. Swoją przygodę z aktorstwem rozpoczął od zawodu komika, występował we francuskich operetkach i musicalach. W 1930 roku zagrał w swoim pierwszym filmie i przez następne 40 lat pozostawał jednym z czołowych francuskich aktorów komediowych.  Niewątpliwie sławę i popularność przyniosła mu rola gwałtownego proboszcza z włoskiego miasteczka, toczącego nieprzerwany spór z tamtejszym burmistrzem, w serii filmów „Don Camillo”.
Fernandel uwielbiał gotować. Kuchnia była dla niego wielką przyjemnością, pasją, a także formą humoru i moralności. Mimo, że chorował na kolkę nerkową i powinien pić zalecaną mu wodę, nie mógł się powstrzymać od zajadania małży zanurzonych w białym winie. Jedną z jego ulubionych potraw był pyszny, aczkolwiek łatwy w przygotowaniu tuńczyk à la Chartreuse, czyli tuńczyk w warstwie pomidorów, cebuli i papryki, zapiekany w piekarniku. Przygotowywał także słynną bouillabaisse (zupę rybną), ale jedynie z ryb złowionych przez niego samego.  Kiedy gotował, obowiązywał zakaz wstępu do kuchni, nie chciał, aby mu przeszkadzano.  Fernandel lubił zapraszać do siebie gości, gotować dla nich. Byli to w przeważającej mierze mężczyźni, gdyż żona Fernandela chciała unikać ciekawskich spojrzeń innych kobiet, które bacznie ją obserwowały.
Kadr z filmu „Czerwona oberża”
Garderobiana aktora, Tina, opowiada, że podczas kręcenia filmu w Szwecji, Fernandel poprosił ją o przygotowanie aïoli (rodzaj sosu czosnkowego popularnego zwłaszcza na południu Francji) dla trzydziestu osób. W ekspresowym tempie, przyczepa produkcyjna zamieniła się w stołówkę.

 Fernandel lubił jeść, pod warunkiem, gdy wszyscy wokół robili to samo. Podczas kręcenia „Czerwonej oberży” („ L’auberge rouge”), w przerwie na lunch, sam dostarczał kanapki kierowcom. Nienawidził , kiedy traktowano go odmiennie, lepiej, niż pozostałych. Po nakręceniu  ostatniego filmu „Koń zwany Ulissesem” („Heureux qui comme Ulysse”) zaprosił całą ekipę na wystawny obiad.


Fernandel często odwiedzał restauracje. Pewnego dnia „U Lasserra”, bez patrzenia w kartę, zwrócił się do restauratorki : 
„Poproszę płaszczkę w czarnym maśle (la raie au beurre noir)”. Ludzie zaczęli przyglądać mu się z niedowierzaniem. Płaszczkę?! Jednak sam Fernandel nie widział w tym nic niestosownego: „Więc, nie macie płaszczki w czarnym maśle?!”. Cisza. Widać zdenerwowanie kierowniczki, która po chwili: „ Wszystko dobrze! Znajdziemy jedną”. Po hałasach dobiegających z kuchni, można podejrzewać, że był tam niezły rozgardiasz. 
Jednakże po trzydziestu minutach, Fernandel dostał swoja płaszczką w czarnym maśle. Gdzie oni ją złowili?! W Sekwanie?

Aktor  zmarł  w 1971 roku w Paryżu. 
Charakterystyczny uśmiech stał się symbolem jego wizerunku.  


Autor: Patrycja Biecek
 






 


 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz